wtorek, 18 czerwca 2013

Ogórki kiszone

Sezon ogórkowy u mnie w pełni, w Polsce niedługo się zacznie. Zastanawiacie się jaki wybrać przepis, aby ogórki były twarde i utrzymały się przez całą zimę. Jest wiele sposobów na ich kiszenie, ja proponuję Wam mój przepis na ogórki kiszone. Robię je od tamtego roku.
Co roku brałam od mojej mamy ale nigdy mi nie wystarczało, wiec stwierdziłam, że muszę zaopatrzyć się sama. W tamtym roku zasiałam i zrobiłam po raz pierwszy. Namieszałam przepisy, trochę od mamy, trochę z netu i wyszły super. Najciekawszą rzeczą jest to, że Włosi ogórków nie lubią jako warzywo, ale moje znajomi uwielbiają. W tym roku robię nawet parę słoików dla przyjaciół. Jak macie ochotę spróbujcie.


 

Składniki:
  • ogórki 
  • koper
  • korzeń chrzan
  • gorczyca
  • ziele angielskie
  • czosnek 
  • liście dębu 
  • sól
Przygotowanie:

Do zlewu lub dużej miski nalewamy wody i myjemy w niej dokładnie ogórki. Po umyciu zalewamy ogórki na pół godziny zimną wodą. W międzyczasie szykujemy zalewę. Na jeden litr wody dodajemy 2 płaskie łyżki soli. Mieszamy aż sól się rozpuści. Wiem, że dużo osób daje 1 łyżkę ale ja Wam powiem, że są smakowitsze. Ogórków nigdy nie podaje ciepłych, zawsze z lodówki, ich solność zanika przy zimnej temperaturze. Jeden litr zalewy powinien wystarczyć na około 3 słoiki, ale zależy to również od stopnia napełnienia słoika ogórkami. Następnie wkładamy ogórki do wyparzonego słoika po kolei. Staramy się układać ogórki pionowo w słoju i jasną cześcią do góry. Czytałam, że nie są przez to gorzkawe. Jeśli ogórki są małe, w litrowym słoiku powinno udać ci się ułożyć dwa rzędy. Obieramy czosnek, wrzucamy do każdego słoika po 2 ząbki, w zależności od ich wielkości. Czosnek możecie dawać w ząbkach, wtedy aromat będzie uwalniał się stopniowo. Jeśli chcecie przyspieszyć proces, pokrójcie ząbki czosnku w plasterki. Następnie obieramy chrzan, kroimy na słupki mniej więcej wielkości małego palca u ręki i wkładamy do słoików po 2 sztuki ( w zależności jakie ostre ogórki chcesz otrzymać). Im więcej dacie czosnku i chrzanu tym ostrzejsze ogórki otrzymacie. Oprócz tego do każdego litrowego słoika dodajemy jeden liść dębu, płaską łyżeczkę gorczycy, 3 ziela angielskie i koper. Zalewa powinna przykrywać w pełni wszystkie ogórki w słoiku. Zalewamy letnią wodą, zakręcamy, czekamy parę dni w temperaturze pokojowej i do chłodnego miejsca. Nie musicie nic pasteryzować, a Wasze ogórki bez problemu przetrwają zimę.

NIE PASTERYZUJĘ, ŻEBY NIE STRACIĆ CENNYCH BAKTERII KWASU MLEKOWEGO.


Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny:) 



Share:

2 komentarze

Beata pisze...

Dla większości Włochów takie ogórki są zepsute, nie wiedzą co tracą!

capitanemo pisze...

Dzieki za przepis. Zrobilem pierwsze ogorki od 20 lat.Pozdrowienia z Montrealu.

Kalejdoskop Renaty