GUEST BOOK

Drogi gościu!

Tu możesz napisać, co sądzisz o moim blogu :)
Bardzo mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad i napiszesz kilka słów co Ci się podoba albo nie, czy coś zmienić, co z tego miejsca przekonało Cię do gotowania, itp..
Jeśli ugotowaliście coś, o czym pisałam, zostaw ślad tego faktu, zamieszczając komentarz na tej stronie.
Jeśli Ci się podoba mój blog, to zachęcam do polecania go znajomym;-D
Konstruktywno-krytyczne uwagi mile widziane...
Z góry serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. 


Kalejdoskop Renaty




Share:

24 komentarze

Marlena Kawczyńska pisze...

czytam Twojego bloga od dłuższego czasu, komentuje wpisy na FB i postanowiłam tutaj zostawić ślad. Renata! Trzymaj tak dalej i następnym razem wyrusz dalej niż do Kazimierza Dolnego - zapraszam do Lublina. MK

Kalejdoskop Renaty pisze...

Dziękuję bardzo za miły wpis, czasem fajnie poczytać, ze ktoś docenia moje starania ;-)
Kiedyś napewno dotrę do Lublina ;-)
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie !

Renata

an pisze...

Jestem tutaj pierwszy raz i muszę się przyznać, że kliknęlam tylko kilka postów, bo juz późno, ale wracam jutro po więcej. Włochy to najpiękniejsze miejsce na swiecie i Twój blog to pokazuje :) Dzięki
Kasia
www.angliaoczamipolki.com

Kalejdoskop Renaty pisze...

Dziękuję bardzo za komplement i mam nadzieję, że będziesz wracać.

Pozdrawiam serdecznie

Kalejdoskop Renaty

Ashka pisze...

Własnie zaczynam swoja przygodę z gotowaniem i czuje ze z Kalejdoskopem będzie mi bardzo po drodze! Mam upatrzonych kilkanaście przepisów i piano piano jadę jeden po drugim, a że wszystko jest dokladnie opisane i sfotografowane to nawet takie dwie lewe rece do gotowania jak moje dają radę:) Świetna strona, gratuluję i pozdrawiam!

Unknown pisze...

Trafiłam na bloga przez przypadek.........czytając na Facebooku ;-)Twój wpis.Cały blog jest super,zdjęcia ,opisy,przepisy i wiele wskazówek i rad.Pewnie nie raz skorzystam jeśli będę jechała do Włoch.Włochy to piękny kraj wiele ma do zaoferowania ......a czytając Twój blog aż chce się tam być ,chce się to wszystko zobaczyć dotknąć.
Tak trzymaj i pisz dalej.Pozdrawiam i życzę dalszych wypraw i tylko samych szczęśliwych dni

Unknown pisze...

Skladam slowa uznania, super Blog Renata, wiele ciekawych i uzytecznych informacji zarowno dla turystow jak i koneserow dobrego jedzenia, kultury czy osob szukajacych mile spedzonego czasu. Przypadkowo trafilem na twoj blog i jestem milo zaskoczony iloscia i jakoscia wiedzy o Italy jaka sie dzielisz. Bede stalym czytelnikiem gdyz od czasu pierwszego pobytu we Wloszech zakochalismy sie z zona we wszystkim co wloskie. Przesylam serdeczne pozdrowienia z mroznej jeszcze zachodniej Kanady - Jacek M.

Kalejdoskop Renaty pisze...

Ależ niesamowicie miło jest mi to czytać! Bardzo dziękuję.

Pozdrawiam serdecznie

Renata

Kalejdoskop Renaty pisze...

Szalenie dziękuję za Twoje słowa. To bardzo miłe uczucie, gdy ktoś docenia wysiłek i trud włożony w mojego bloga.
Rozgość się i czuj się tu wspaniale.

Pozdrawiam serdecznie!

Renata

Anonimowy pisze...

Świetna strona,mnóstwo konkretnych informacji,piękne zdjęcia :-)
Gratuluję i pozdrawiam serdecznie.

Agnieszka

Anonimowy pisze...

Twój blog to doskonały dodatek do mojej kawy😊Dziękuję 😊Pozdrawiam bardzo bardzo bardzo ciepło 😘
Agnieszka

Beata pisze...

LUBIĘ I POZDRAWIAM

Anonimowy pisze...

Dziękuję Pani Renato za cudowny blog i dzielenie się wiedzą o tym pięknym kraju :-)

EM pisze...

Jesteś świetnym pomostem między Polską, a Włochami, dostarczasz wielu wspaniałych zdjęć i ciekawych opisów , blog żywy, smakowity, nie sposób nie kliknąć. Wraz z małżonkiem stanowicie ciepłą , wrażliwą na piękno parę niespokojnych, poszukujących, młodych ludzi, których po prostu się lubi . Przy okazji - czy znasz malarstwo Marcel'a Nino Pajot,a? Oglądałam ostatnio jego cykl "Carnival in Venice i szczerze polecam . Pozdrawiam Oboje Was.

Kalejdoskop Renaty pisze...

Dziękuję bardzo 😉

Pozdrawiam serdecznie

Renata

Tifaccioparlare Marta Borkowska pisze...

W pierwszej kolejności czytam wpisy o Wenecji i okolicach, mieszkałam w Spinei, znam tamte okolice, kuchnię itd. Sentymentalnie mi. Pozdrawiam!

gohnamm pisze...

Jak ja się cieszę, że tu trafiłam...mam długą przerwę w odwiedzaniu Italii (urodziłam syna z Zespołem Downa, a 6 lat temu bolesny rozwód). Kiedyś z mężem co roku zwiedzaliśmy, głównie północne Włochy. Półwysep Cawalino był naszą bazą wypadową i wypoczynkiem. stamtąd to już mały krok do Wenecji. Otrząsnęłam się już i nadszedł czas na marzenie by tam wrócić, może nawet z moim wyjątkowym synem...Dziś serce mi wali z emocji jak natrafiłam na Pani blog i myszkuję po nim. Myślę, że zasięgnę Pani rad, bo w przyszłym roku planuję letni wyjazd, a przyznam że mam stres bo nie wyjeżżałam z Maćkiem sama tak daleko...ale w najbliższych w planach mały wypad podczas karnawału w Wenecji i na ten czas pewnie będę miała pytania. Odezwę się jak tylko zmaterializuje mi się ten plan :). Pozdrawiam serdecznie - Małgorzata

Unknown pisze...

Wspanialy blog. Jadę do Bolonii za kilka tygodni SAMA. Mialam jechać z kimś, kto niestety właśnie nie odrzucił. Boję się, że ciagle będę myśleć. Cieszę się, że zobaczę to najbardziej wliskie miasto. Ale nie mogą myśleć, muszę być zajęta, aby sie nie rozsypac. Masz może jakiś wpis o Bolonii?

Kalejdoskop Renaty pisze...

Dziękuję bardzo :-) Podróże są najlepsze na wszystko - coś o tym wiem.
Meglio sola che mal accompagnata(Lepiej samotnie niż w złym towarzystwie). Nie wiem czy to taki przykład, ale pzwoliłam sobie zacytować. Wystarczy zajrzeć na zakładkę podróże - znajdziesz kilka wpisów https://www.kalejdoskoprenaty.com/search/label/Bolonia

Unknown pisze...

Od niedawna "odkrywam" Włochy. Zaczęło się od kuchni i fascynacja postępuje, wciąga coraz dalej. Twój blog jest rewelacyjny!

Anonimowy pisze...

Renato!
Jestem Ci bardzo wdzięczna za tego bloga!
Od wielu lat marzyłam by zamieszkać wraz z mężem we Włoszech. Mamy dwójkę dzieci, więc planowaliśmy poczekać aż podrosną i wierzyliśmy, że kupimy tam nieruchomość i będziemy tam kiedyś mieszkać. Finanse by na to nam pozwoliły.
Uczyliśmy się intensywnie języka włoskiego by to marzenie mogło być spełnione.

W tym roku wykryli u mnie dwa czerniaki. Przeżyję, ale we Włoszech nigdy nie zamieszkam. Już zawsze muszę unikać słońca. Straciłam moje wielkie marzenie bardzo wcześnie, mam 30 lat. Cieszę się, że będę żyć, cierpię, że Włochy będą dla mnie krajem na wakacje.

Jeżeli ktoś Ci napisze kiedyś przykrą wiadomość to proszę pamiętaj, że Twojego bloga czytają ludzie tacy jak ja. Ty jesteś moimi Małymi Włochami. Nigdy we Włoszech nie zamieszkam, ale mam swoje Małe Włochy.

Kalejdoskop Renaty pisze...

I właśnie w takich chwilach obiecuję sobie, że choćby nie wiem co, nie przestanę.
Dziękuję bardzo za piękny komentarz🤗 Życzę zdrowia i wspaniałego 2022!

Pozdrawiam serdecznie


Renata

Bloger pisze...

Bardzo ciekawie prowadzony blog. Z Miłą chęcią można pochłonąć się lekturą z różnych dziedzin. Pełen szacunek za jego prowadzenie. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Jestem tu po raz pierwszy, ponieważ chcę podziękować za inspirujący i motywujący do odkrywania przewodnik o Jeziorze Garda. Nie wyobrażam sobie ile czasu, uważności i namysłu musiała Pani poświęcić na stworzenie tej książki. Jutro kończy się nasz urlop - tym razem na południu, ale na pewno tu wrócimy. Kamila

Kalejdoskop Renaty