niedziela, 17 lutego 2013

Pellestrina nieznany zakątek

Piękne widoki, nastrojowe uliczki, pyszna kuchnia — z daleka od głównych szlaków. Tak w skrócie można opisać moją ukochaną wyspę.
Nigdy nie zapomnę mojej pierwszej wizyty na Pellestrinie.
Cisza, spokój, miejscowi, poza tym nie było tam nikogo. Moje zdziwienie, przecież to niemożliwe.
Gdzie ja jestem? Czy to raj?
Tak, Pellestrina jest zupełnie inna.
Mały świat, w którym ludzie nadal żyją w starym stylu, pomiędzy powolnymi rytmami połowów a wieczornym rytuałem „ciacole”(plotki).

W jakim przewodniku znajdziecie to miejsce? W żadnym.
To mnie dotknął zaszczyt napisać pierwsza o tym miejscu, kilka lat temu.

Kiedyś latem nie wiedząc gdzie jechać nad morze, znudzona tym samym miejscem i tłumami, postanowiłam pojechać na wyspę Pellestrina. Obiecywałam sobie co roku, że tam pojadę, ale nigdy nie było na to czasu.
Powód do zmiany był i przez to odkryłam coś fantastycznego.
Totalnie przepadłam.
I tak od ponad 13 lat spędzam tam prawie każdy letni weekend.

Dlaczego Pellestrina?
Nie jest łatwo zrozumieć to miejsce, powiem szczerze.
Ludzie nie są tam otwarci, ale jak się do Ciebie przekonają, to potrafią oddać serce. Tu jeszcze nie ma turystycznego zepsucia. Mnie tam najbardziej rozczulają widoki na lagunę: są urokliwe i romantyczne, szczególnie wieczorem. Zachody słońca na wyspie zapierają dech w piersi. Moje ulubione.
Uwierzcie mi, że Pellestrinę opuszcza się niechętnie.

Wyspa Pellestrina to długi, wąski jęzor lądu w południowej części laguny Weneckiej. 
Gdy tam pojechałam pierwszy raz, miałam wrażenie, że jestem nad Bałtykiem — z góry wyspa przypomina polski Hel.
Prawa strona wyspy jest zdecydowanie jałowa, pas ziemi, a potem morze, podczas gdy obszar po lewej stronie jest zamieszkany, małe romantyczne domy i kilka łodzi zacumowanych wzdłuż wybrzeża. 
Dwa rzędy domów tworzą zawias między ziemią a wodą, przerywany domkami rybackimi. Wszystkie są zwrócone w stronę laguny
Pellestrina to mały piaszczysty pas, około 13 kilometrów długości i od 25 do 210 metrów szerokości, rozciągnięta w kierunku morza na około cztery kilometry. 

Wyspa stanowi naturalną ochronę Wenecji przed sztormami i gwałtownymi przypływami morza. Oddziela lagunę od morza, chroniąc przed zniszczeniem uderzeń fal morskich. To właśnie słynne Murazzi gwarantuje istnienie Wenecji. 
Na wyspie nie ma żadnego hotelu, a tym samym turystów. Restauracje można policzyć na palcach jednej ręki. 

Wyspa należy do Wenecji i na stałe zamieszkiwana jest przez około 5.000 mieszkańców, podzielonych pomiędzy miejscowościami San Pietro in Volta, Portosecco i Pellestrina. 
Tutaj wszystko przypomina Wenecję. Od sestieri do wiecznego rytuału spritza, lokalnego aperitifu, skrapianego białym winem z Campari lub Aperol. Od labiryntu calii, sotoporteghi i campielli po ciakolar rybaków, którzy spotykają się zawsze w lokalnym barze. Od pasji do historycznych regat i mitu wielkich wioślarzy.
Mieszkańcy wyspy trudnią się w większości rybołówstwem, żyją w rytm przypływów i odpływów wody w lagunie. Reszta ludności zajmuje się ogrodnictwem, rolnictwem i przetwórstwem koronki. 
Koronka wenecka: zawód kochany przez kobiety, tutaj nadal istnieje ze względu na szacunek dla przeszłości — zawód przekazywany z matki na córkę.
Przetwarzanie koronek na wyspie Pellestrina zostało udokumentowane już w połowie XV wieku. Poczucie tożsamości terytorialnej jest tutaj nadal bardzo silne.
Wyspa zwraca ponadczasową atmosferę dawnej Wenecji, wciąż nietknięte jest jej piękno. 

Ciekawa jest historia Pellestriny.
Pellestrina jest małą wyspą, ale jest bogata w historię.
Wszystko zaczęło się od Filitusa, który został wysłany do Adrii około 386 roku p.n.e. 
Filistus wykopał doły, aby połączyć Adige z laguną Adrii, która przybrała nazwę Fossiones Philistinae, następnie Pistrine, Pelestrine, z którego ostatecznie pochodzi obecna nazwa.
Stąd się zrodziła wyspa, która na przestrzeni wieków doświadczyła dużo problemów ze względu na konfigurację terytorialną z powodu zjawiska pływów.
W XIV wieku w czasie bitwy pod Chioggią wyspa uległa całkowitemu zniszczeniu. Doża z Chioggii wysłał cztery rodziny szlacheckie do odbudowania i zasiedlenia tej wyspy. Została ona podzielona między wpływy owych rodzin szlacheckich, tworząc zaczątki miast.
Do dnia dzisiejszego najbardziej popularne nazwiska na wyspie: Vianello, Busetto, Zennaro i Scarpa.
W 1807 roku została uznana za samodzielne miasto, a w 1923 roku przyłączyła się do gminy Wenecji.

Żeby ją zwiedzić, wystarczy kupić jednodniowy bilet komunikacji miejskiej i spod pałacu Dożów wyruszyć na Lido, a potem na wyspę Pellestrina. 


Co tutaj można zobaczyć ciekawego?
Niewątpliwą atrakcją Pallestriny są domki na palach, służące za mini przetwórnie do obróbki masowo hodowanych tutaj omułków. 
Budowane na płytkich wodach laguny przypominają wyglądem siedziby bezdomnych. 
Wśród atrakcji na wyspie, oprócz typowych domów rybaków, jest również kościół XVII wieku (znajduje się w San Pietro in Volta), resztki niemieckich umocnień II wojny światowej i rezerwat przyrody Ca'Roman, gdzie można zobaczyć wiele chronionych gatunków zwierząt.
Na wyspie można kąpać się w morzu, jeździć na rowerze, podziwiać liczne kościoły, pałace i kamienice.
Morze jest tutaj wspaniałe. Wyspa jest tak nieturystyczna, że wszytkie plaże są dzikie. Trzeba mieć wszystko ze sobą.

GDZIE ZJEŚĆ NA WYSPIE PELLESTRINIE?

Oprócz historii i religii, a także ścieżek przyrodniczych, Pellestrina to także królestwo owoców morza. Znajdziesz kilka restauracji i tawern oferujących cicchetti laguny, ale przede wszystkim przysmaki oparte na świeżo złowionych rybach, takich jak: schie, moleche, węgorze, mątwy, krewetki, i przegrzebki — w tym artykule opisałam kuchnię Wenecji.
Na wyspie znajdują się restauracje (niektóre z widokiem na lagunę):
  • Trattoria da Niki; 
  • Osteria al Campiello; 
  • Ai Pescatori; 
  • Trattoria la Laguna; 
  • Da Celeste; 
  • Osteria la Rosa; 
  • Pizzeria-trattoria Al Siciliano; 
  • Ristorante da Memo; 
  • Ristorante da Nane; 
  • Agriturismo le valli.
Do tej pory jadłam w trzech. Moim ulubionym miejscem jest Trattoria da Niki. Urocza Trattoria znajdująca się na południowym krańcu wyspy, to idealne miejsce na posiłek. Od 5 lat jadam zawsze tam.
Adres:
Via Busetti, 47
tel: 041 967352
Polecam zarezerwować wcześniej, szczególnie w weekend. Pellestrina nie jest wyspą turystyczną, ale w weekend z pobliskich miasteczek (np.Chioggii) miejscowi przyjeżdżają na obiad lub kolację.

GDZIE WYPIĆ SPRITZA NA WYSPIE PELLESTRINIE?

Mój ulubiony bar na wysypie to bar Siciliano. 

GDZIE SPAĆ NA WYSPIE PELLESTRINA?

Na wyspie nie ma hoteli. Jest tylko jedna agryturystyka.
Agriturismo Le Valli
Strada dei murazzi 1b
Tutaj link

JAK SIĘ DOSTAĆ NA WYSPĘ PELLESTRINA?

Z Chioggii:

Z Chioggi trzeba popłynąć vaporetto numer 11. Podróż trwa od 20 do 30 minut. Pierwszy przystanek to Caroman.

Z Wenecji:

Można dotrzeć na Pellestrinę również z Wenecji, ale przygotuj się, że będzie to trochę trwało. Najpierw należy dostać się do Wenecji, następnie odszukać odchodzące z przystani ACTV vaporetto. Znajdują się on naprzeciwko dworca kolejowego. Vaporetto to potocznie zwany tramwaj wodny w Wenecji. Najpierw należy dostać się Linią 1 lub lub 5.1 lub 6 ACTV na Lido, gdzie trzeba się przesiąść na autobus numer 11. Podróż z dworca kolejowego bedzie trwać od półtorej godziny do 2 godzin, w zależności od numeru vaporetto. Numer 1 zatrzymuje się prawie na każdym przystanku.

Mam nadzieję, że poczekacie na ciąg dalszy moich opowieści o Wenecji. Już teraz możecie przeczytać:  
10 darmowych atrakcji w Wenecji
Andare per bacari a Venezia - co to znaczy ?
Burano 

Co to jest Acqua Alta? Wszystko, co musisz wiedzieć o wysokiej wodzie w Wenecji.
Dlaczego kocham Wenecję ? Jak pokochać Wenecję ?
Duże ręce w Wenecji
Giudecca - powiew świeżości
Gondole w Wenecji za 2 € - możliwe czy nie ?
Libreria Acqua Alta - może najdziwniejsza księgarnia świata?
Noclegi w Wenecji
Nowy punkt widokowy Wenecji - T Fondaco dei Tedeschi
Opłata za wstęp do Wenecji dla turystów
Pellestrina nieznany zakątek
Sant' Erasmo - ogród Wenecji
Scala Contarini del Bovolo - najsłyniejsza klatka schodowa Wenecji
Stravedamento, magia Laguny Weneckiej
Torcello - mała perła laguny weneckiej
Vaporetto, czyli tramwaj wodny w Wenecji - wszystko co musisz wiedzieć
Wenecja na talerzu, czyli czego nie można przegapić kulinarnie w Wenecji
Wenecja. Dzwonnica św. Marka
Wenecja. Spacer po Ghetto Weneckim
Wenecja. Spacer po wyspie San Giorgio Maggiore 

Wieża zegarowa w Wenecji
Zimowy spacer w pobliskiej Sottomarina

Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę. 
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje. 
  • Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Pozdrawiam

Renata



Share:

8 komentarzy

Paulina pisze...

Świetne zdjęcia! We Włoszech nigdy nie byłam, choć bardzo mam ochotę! A ta wyspa Pellestrina... jak kiedyś odwiedzę ten kraj, to na pewno będę chciała odwiedzić tą wyspę ;)

Kalejdoskop Renaty pisze...

Dziękuję bardzo:)
Do Włoch radzę się wybrać,warto!
Pellestrina to raj na ziemi,nieznany przez masę turystów.
Trochę w życiu zwiedziłam,a we Włoszech jest co zwiedzać.
Oczywiście radzę nie w te same miejsca co każdy turysta się wybiera.
Na moim blogu będę przybliżać trochę takich miejsc.
Zapraszam do śledzenia
Pozdrawiam!

Unknown pisze...

Wspaniały opis i cudowne zdjęcia.Tego własnie mi było trzeba.Będę u Pani stałym gościem.Pozdrawiam Joanna

Unknown pisze...

Jestem pod wrażeniem.
Właśnie czytam i ppkanuje zwiedzanie,bo juz za kilka dni lecę na tydzień do Wenecji
Pani opisy i zdjęcia bardzo pomagają podjąć decyzję.piekne dziękuję
impresariatbc@gmail.com
Buziaki Beata CZERNECKA

Ewelina Możejko pisze...

Piękne pokazała Pani wyspę. Cudowne zdjęcia.

Anonimowy pisze...

Byłam w Włoszech w 2001r jako 18-latka na obozie (W ostatniej chwili się załapałam) i pamiętam tę wyspę.... oprócz Wenecji, Murano i Burano, dodatkowo zafundowano nam wypad na tą wyspę. Tyle że pojechaliśmy naszym autokarem, a potem rejs ok.30-40 minut stateczkiem wycieczkowym. Do dziś pamiętam opuszczone kutry rybackie, porozciagane i zniszczone sieci i dużo muszelek ;) dziękuję Reniu za przywołanie wspomnień. Uciekam do pracy i pozdrawiam serdecznie- (rowniez) Renia

Unknown pisze...

Kiedy Pani Renato będzie książka? Super gdybym mogła mieć pod ręką i zaglądać w razie potrzeby. Wersja papierowa tak samo ważna jak ten blog.Od lat spędzam wakacje we Włoszech i ciągle coś nowego,wspaniałego odkrywam sama a tu u Pani jeszcze więcej. Ktoś pyta ty ciągle do tych Włoch, w to samo miejsce po kilka razy? Tak mam i już a po drodze zwiedzamy i zwiedzamy! Może ktoś ma tak jak ja ? Pozdrawiam serdecznie!

Anonimowy pisze...

Bardzo dziękuję za informację o tak cudnej wyspie ! Jestem zachwycona zdjęciami !👌👌👌 Pozdrawiam serdecznie !😊

Kalejdoskop Renaty